12 października 2017

chocolate

Jeśli idzie o kwestie słodkości, nie trzeba mi nic powtarzać dwa razy. Moje myśli też zwykle potrafią sterować moimi dłońmi. Ciasta, ciasteczka .. wszystko to przygotowuje się niezwykle szybko od momentu, kiedy pomysł zrodzi się w głowie. Brownie fasolowe. Z dużą ilością czekoladowego smaku i zapachu. Niskokaloryczne, wysokobiałkowe i bardzo smaczne! Pokusiłam się tym razem o zrobienie ciasta fit. Nie zawsze przecież trzeba sporządzać kaloryczne i pełne cukru pyszności. Można też równie słodko i smakowicie zajadać się czymś, co nie doda dodatkowych centymetrów w pasie i nie tylko ;) Tak, jak wspomniano w przepisie, z którego skorzystałam, najlepiej smakuje na drugi dzień. Dziś właśnie tak smakuje!




Orzechy mają być dodatkową porcją pozytywnych myśli w jesienne popołudnie! Kawałeczki czekolady wewnątrz sprawiają, że czekoladowy nastrój ogarnia w każdym calu, a żurawina przełamuje smaki. To był bardzo dobry i smaczny pomysł na czwartkowy, jakże szybki dzień. Znowu przypomniałam sobie, że jednak jest coś co bezwarunkowo sprawia mi ogromnie wiele radości. W czym czuje się jak ryba w wodzie, chociaż wolę stąpanie po stabilnym gruncie. Może pomysł, który gdzieś tam nieustannie krąży w moich myślach, nie jest jednak do końca tak szalony i niemożliwy do realizacji... ? Kto wie! :)

Wieczór trochę wietrzny, być może przywieje jakieś zmiany...
Niech Wam tańczą kolorowe liście na wietrze!

eM.



Brak komentarzy: