„(….)
Dźwięk uderzenia opuszków palców
w klawisze starego fortepianu. Powtarzający się rytm melodii, chropowaty głos.
Kilka pierwszych akordów i rodzące się w głowie pytanie. Ułamek sekundy,
natychmiast znaleziona odpowiedz lokuje się gdzieś w zakamarkach umysłu.
Zrozumiała. Wreszcie zrozumiała, że jest
szarym tłem, zlewającym się z szarością za oknem. Niezauważalna. Niewidzialna. Wydawać by się
mogło, że dotychczas zaznaczana dobitnie obecność nasunie jasną myśl, ustawi w
odpowiedniej kolejności wszelkie ważne i mniej ważne rzeczy w czyimś życiu. Ale
była niewidzialna. Zabolało. Ukuło mocno w samo centrum najważniejszego mięśnia
ludzkiego ciała. Jedno zdanie, okrutne w swym brzmieniu, spowodowało chwilowe
zatrzymanie akcji serca. Pewnie była to mikrosekunda lub nawet mniej. Sekunda
podzielona na mikro części, z których jedna dała wyraźny znak niedotlenienia
mózgu. Efektem była luka, w luce znaleziona odpowiedz na trudne i zagadkowe
pytanie, które od długiego czasu siedziało, nie dając spokoju. Najpierw żal.
Nogi niczym z waty, ugięły się pod jej ciężarem. Ale nim zdążyła się
zorientować co się stało, w tym prawie niezauważalnym momencie, jakaś siła
postawiła ją do pionu. Jest silna. Piekielnie silna. Pewna siebie, zna bardzo
dobrze swoją wartość. Nie daje tak łatwo rzucać się na kolana. Zawsze gotowa do
walki. Kiedy dostaje policzek, nie nadstawia drugiego. W tej niepoliczalnie krótkiej chwili ustawiła
swój system wartości w należytym porządku.
Całodzienne opady rzęsistego
deszczu, niczym zimny prysznic oczyściły atmosferę. W głowie niesamowity porządek, spokój,
którego tak dawno nie było. Spogląda w lustro i widzi znowu tą samą, zadowoloną
z życia osobę. Tak ma być. Tak właśnie
ma wyglądać to odbicie po drugiej stronie szyby. (…)”
dzień dobry w listopadach.
eM.
1 komentarz:
Mario to jest piękne, dosadne, i jakże dla mnie zrozumiałe. Szkoda...jakaż szkoda, że nie umieliśmy odszukać się w naszych pragnieniach w tym samym czasie, w tych samych miejscach. Wiesz...ale tak wiele jeszcze dla nas i przed nami.
Prześlij komentarz