Nie lubię bardzo końcówki roku. To taki czas, kiedy zdaje sobie sprawę, jak szybko i nieubłagalnie tyka zegar naszych codziennych zdarzeń. Jeszcze kilkanaście dni temu, w szale zakupów, świątecznych przygotowań i nieustannej gonitwy nie wiadomo za czym. Dziś z chronicznym poczuciem bezradności wobec upływu czasu. Na dodatek wszystkiego, od jakiegoś czasu towarzyszy mi Ostatnie rozdanie Pana Myśliwskiego, w którym temat pamięci staje się przewodnim monologiem głównego bohatera. I tak zeszły się dwie bardzo doskwierające mi rzeczy... pamięć i upływający czas. Każdy z nas chociaż na sekundę zatrzymuje swoje myśli w ostatnich dniach mijającego roku. Nie wiedzieć czemu, dokonujemy jakiś dziwnych podsumowań, jakby te dni miały być naszymi ostatnimi. A przecież przed nami nowy rok, może właśnie lepszy niż obecny? To jaki będzie zależy tylko od nas samych. Nikt i nic nie jest w stanie zaprogramować naszego działania. Szczęście nie spada z nieba niespodziewanie! Szczęście się wypracowuje:), tak przynajmniej zostało przyjęte. Co roku lista postanowień noworocznych jest ogromna, a potem okazuje się, że nawet ułamek procenta z tych pobożnych życzeń-obietnic, nie zostaje zrealizowana.. Po co więc sobie cokolwiek postanawiać? Czy nie wystarczy cieszyć się posiadania szansy wejścia po raz n-ty w nowy rok? Możliwości spełniania się na co dzień? Z drugiej jednak strony, każde nowe postanowienie, jest swojego rodzaju celem, który zamierzamy osiągnąć. Sterem, który prowadzi nas w określoną, wybraną przez nas stronę. Fajnie mieć światełko w tunelu, gdzieś daleko. Krocząc choćby najwolniej, zbliżamy się do swoich planów i marzeń...
Czas poświąteczny generuje w mojej głowie niepojęte ilości myśli. Jedną z frapujących mnie dość poważnie, jest fakt, że ubrania w mojej szafie, jak co roku, w przeciągu zaledwie trzech dni uległy skurczeniu. Myślę, że to jakaś świąteczna magia. Cóż będę solidnie pracować, co by urosły z powrotem do swoich pierwotnych rozmiarów:) Zajmę się tym jednak dopiero po ustaniu bólu głowy, spodziewanego pierwszego dnia dwa tysiące siedemnastego roku.
Zróbcie listę noworocznych postanowień. Dobrze jest mieć punkt zaczepienia!
Niech moc będzie z Wami.
eM.