19 kwietnia 2019

Kiedy śnisz

Dobiegam do mety moich wyrzeczeń słodyczowych i muszę się pochwalić, że tym razem jestem zwycięzcą. Tak jak obiecałam już dawno temu, będą posty z przepisami. Oto jeden z nich. Będę dawkować, żebyście nie mieli przesytu. 

Dzisiaj z racji nadchodzących dni obżarstwa - Baba świąteczna. 
W nieco innym wydaniu, bo drożdżowa, francuska Savarin. Przepis poniżej i zdjęcie, na dowód tego, że się udaje.

Składniki:

Ciasto: 

2 szklanki mąki  (300g)
– 2 dag świeżych drożdży 
– 100 ml mleka
– 3 łyżki cukru
– 4 jajka
– 1/5 łyżeczki soli
– 120 g rozpuszczonego, niegorącego masła

Drożdże + łyżeczka cukru+ łyżeczka mąki+ mleko (ciepłe, ale nie gorące) wymieszać i zostawić do wyrośnięcia (ok. 15min). Dodać mąkę przesianą przez sito, cukier, sól, jajka - wyrabiać przez około 10-15min. Następnie dodać masło rozpuszczone i wyrabiać przez kolejne 10min. 
Uwaga! Ciasto będzie luźne, będzie miało płynną konsystencję, ale tak właśnie ma być. 
Pozostawić ciasto do wyrośnięcia - aż podwoi swoją objętość. Następnie przełożyć do formy i znowu pozostawić do wyrośnięcia (aż podwoi swoją objętość).
Nagrzać piekarnik do 170℃, piec babkę przez 30-40 min. 

Syrop: 

- 0,5 l wody
– 3/4 szklanki cukru (140 g)
– sok z całej cytryny
– 4 łyżki rumu

Do rondla wlać wodę - zagotować, do gorącej wody dodać cukier, sok z cytryny i rum, gotować przez kilka minut bez mieszania. Kiedy niewielka ilość wody odparuje, można gorącym syropem polewać babę. 
Uwaga! Zasada jest taka, że polewamy zimną babę gorącym syropem, albo gorącą babę zimnym syropem. Baba jest lekka i nieco sucha, dlatego śmiało możemy ją mocno naponczować. 

Mi wyszła taka!



Gwarantuje, że smakuje wyśmienicie. Spróbujcie zrobić :) 

P.s Jutro kolejne przepisy ;)  

eM.





Brak komentarzy: